Łączna liczba wyświetleń

piątek, 12 października 2012

IX rozdział.

~Laura~

 Obudził mnie dźwięk dzwonka budzika. Dziś miałam na 9, więc mogłam trochę dłużej
pospać. Wstałam z łóżka i ruszyłam do łazienki. Przemyłam twarz, umyłam zęby i zrobiłam
lekki makijaż. Wróciłam do pokoju, przebrałam się w czarne rurki, niebieską koszulkę z
nadrukiem i szary rozpinany sweter. Wzięłam jakąś mniejszą torebkę, do której spakowałam
klucze, telefon, chusteczki i jakieś potrzebne kosmetyki. Dzisiaj miało być zdecydowanie
mało lekcji. Po szkole o 12 miałam zamiar iść z Natalią na jakieś szybkie zakupy, żeby kupić
ciuchy na zakończenie roku szkolnego. Po 16 chciałabym odebrać rodziców i Igę z lotniska.
 Moja przyjaciółka ma przedwczesne prawo jazdy, które załatwili jej rodzice, więc mogła
zawieźć mnie bez problemu. A co do niej to miała dziś na 8 i już dawno wyszła z domu.
Dokończyłam śniadanie i poszłam do szkoły. Nauczyciele gadali tylko o jutrzejszym dniu.
Zanudzali jak zawsze. Wracając do domu spotkałam Natalię i razem z nią szłam w
kierunku domu. Zostawiłyśmy nasze torby, napiłyśmy się soku i wyszłyśmy na miasto.
Po 2 godzinach chodzenia po sklepach kupiłyśmy po dwie białe bluzki i czarne leginsy.
Odpowiednie buty na jutro były w domu. Wróciłyśmy padnięte z powrotem do mieszkania.
Zbliżała się godzina 14:20. Siedziałyśmy w salonie, oglądając telewizję, gdy nagle zadzwonił
mój telefon, grając przy tym piosenkę 'Live while we're young'. Odebrałam i już po chwili
słyszałam głos mojej mamy.
- Hej co tam ? - spytałam. 
- Hej, dobrze, właśnie jesteśmy w samolocie i będziemy za godzinę, przyjedziecie po nas ?
- Pewnie, za godzinę się spotkamy, paa - odpowiedziałam.
- Ok, do zobaczenia kochani.
 Rozłączyłam się. Powiedziałam przyjaciółce o przyjeździe rodziców. Przez następne pół godziny,
sprzeczałyśmy sięo to, kto jest ładniejszy w One Direction. Oczywiście wygrała Natalia. Ja nie miałam
zamiaru się dalej kłócić. I tak wiedziałam, że Harry jest najpiękniejszy i wgl. Spojrzałam na zegarek,
dochodziła 14:50. Wstałam z kanapy i wraz z Natalią wyszłam przed dom. Wsiadłyśmy do samochodu,
przyjaciółka odpaliła go i ruszył. Dojazd do lotniska zajął nam 5minut. Wysiadłyśmy z auta i usiadłyśmy
na ławeczce, czekając na moja rodzinę. Nie minęło 5minut, a już w oddali można było dostrzec lądujący
samolot. Chwilę po tym zauważyłam rodziców i kuzynkę wychodzących z maszyny. Wraz z Natalią
podbiegłyśmy do nich, pomagając im z bagażami, a było ich nie mało. Przywitałyśmy się z nimi i
wsiadliśmy do samochodu. Droga do domu zajęła nam tym razem 40minut. Jadąc mama chciała
zajść szybko do sklepu, co w jej przypadku oznaczało minimum dwadzieścia minut. W czasie jej
pobytu w sklepie, tata opowiadał nam co ciekawego działo się u nich w domu. Po 15minutach
wróciła moja rodzicielka i ruszyliśmy drogą powrotną do domu. Dojechaliśmy. Rodzice wzięli bagaże
i poszli do wskazanego przeze mnie pokoju, co zrobiła także Iga. Natalia poszła pomóc w
rozpakowywaniu mojej kuzynce a ja rodzicom.

~Natalia~

Weszłam do pokoju przytulając Igę. Włączyłam telewizor i dołączyłam się do rozpakowywania bagażu
kuzynki Laury. Dawno się nie widziałyśmy, więc przez cały czas rozmawiałyśmy o tym co się u nas
ostatnio zdarzyło. Iga bardzo się zdziwiła, gdy dowiedziała się, że poznałam Nialla, bo też była fanką
jego zespołu. Może kiedyś przy okazji pozna One Direction, chociaż bardziej liczyła na to, że zapozna
się z Zaynem. Wszystkie ubrania złożyłyśmy do szafy, a resztę rzeczy poukładałyśmy na półkach. Zajęło
nam to prawie 2 godziny. Zeszłyśmy na dół do salonu, gdzie siedzieli już rodzice. Jakoś nie chciałam
psuć tej rodzinnej atmosfery, więc postanowiłam, że spotkam się Niallem. Miałam nadzieję, że znajdzie
dla mnie czas. Dawno się nie widzieliśmy.