Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 4 września 2012

IV rozdział.

Z perspektywy Natalii

 Podeszłam bliżej i przywitałam się z
blondynem.
- Hej, cieszę się, że jednak przyszłaś - powiedział.
- Hej - odpowiedziałam, po czym dodałam - ja się
cieszę, że mnie zaprosiłeś.
- Chodź - Niall złapał mnie za rękę i ruszyliśmy
w nieznanym mi kierunku.
Zerkałam co jakiś czas na niego, a gdy nasze
spojrzenia się spotykały, uśmiechaliśmy się
do siebie. Szliśmy tak w ciszy, dopóki chłopak
nie zaprowadził mnie do jakiejś restauracji. Była
dość duża, a gdy weszliśmy do środka usiedliśmy
w stoliku tuż obok okna.
- Na co masz ochotę ? - spytał, podając mi kartę menu.
- Hmmm, może spaghetti, do picia sok jabłkowy, a ty ? - spojrzałam
na niego pytająco.
- Ja wezmę to samo co ty - uśmiechnął się.
Niall zawołał kelnera, po czym złożył zamówienie.
- Od kiedy rysujesz ? -zaczął rozmowę.
- W sumie to od niecałych 6lat akurat, wtedy skończyłam
czwartą klasę podstawówki - odpowiedziałam na pytanie.
- Masz wielki talent - wtedy się uśmiechnęłam, a chłopak ciągnął
dalej - chodzisz do jakiejś szkoły plastycznej ?
- Tak, od 2lat chodzę do szkoły plastycznej w Londynie - odpowiedziałam, a
w między czasie przyszedł kelner z zamówieniem.
Rozłożył na stoliku dwa talerze ze spaghetti, po boku ułożył
widelce i dwie szklanki soku jabłkowego.
 - Smacznego - rzekł kelner, ruszając w kierunku baru.
Od razu wzięliśmy się za jedzenie. Byłam głodna, a z tego
co wiem Niall jest największym głodomorem w zespole.
Nie mogłam oderwać wzroku od jego cudownych, niebieskich oczu.
- Co tak wolno jesz ? - pytał, wcinając już resztki makaronu z talerza.
- Nie mogę się skupić.
- Dlaczego ?
- Bo masz takie śliczne oczy - sama nie mogłam uwierzyć w to
co właśnie powiedziałam.
- Dzięki, ty również - uśmiechnął się.
Dokończyliśmy posiłek. Oczywiście blondyn za wszystko zapłacił.
Wielki plus ode mnie. Była już godzina 20. Niall powiedział, że
mnie odprowadzi do domu, ponieważ już zaczęło się ściemniać.
Poprosił mnie o numer telefonu. Podałam mu swój, tak jak on mi.
 Gdy doszliśmy na miejsce, stanęliśmy przed moim domem.
- Dziękuje za ten miły wieczór - zaczęłam.
- Ja tobie też. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy.

2 komentarze:

  1. świetny blog ;)
    ciekawy rozdział ;p
    czekam na cd ;]

    ewaa-farnaa-ef.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział. Czekam na NEXT.:D
    Przepraszam że dopiero teraz weszłam na twój blog ale wcześniej nie miałam czasu.:D
    opowiadanie-1d-boys.blogspot.com
    Dzięki za komcia.:D

    OdpowiedzUsuń