Łączna liczba wyświetleń

sobota, 22 września 2012

VIII rozdział.

~Natalia~

 Obudziłam się o 7:00. Trochę zaspałam. No w sumie nie tak trochę. Nie wiedziałam czy się
wyrobię. Wstałam szybko i ruszyłam do łazienki. Odbyłam poranną toaletę w miarę szybko i
wróciłam do pokoju. Ubrałam seledynowe jeansy, żółtą bluzę adidasa i czerwone converse.
Zrobiłam kanapkę z serem i wraz z nią poszłam po torbę. Przejrzałam jeszcze raz czy wszystko
spakowałam i zeszłam na dół. Laura siedziała w kuchni, jedząc płatki z mlekiem. Nawet nie
zamieniłam z nią ani słowa. Dochodziła godzina 7:40. Wyszłam z domu, kierując się w stronę
szkoły. Dzisiaj lekcje minęły dość szybko. Nie robiliśmy za wiele ze względu na to, że za dwa
dni i tak był koniec szkoły. Wracając do domu, kupiłam Coca Colę i moją ulubioną gazetę
plotkarską. Po 5 minutach drogi, byłam już pod swoim domem. Weszłam do środka i rzuciłam
torbę na krzesło. Nakarmiłam Molly, która właśnie łasiła się do mojej nogi. Zamówiłam dwie pizze,
bo pewnie i tak niedługo przyjdzie moja przyjaciółka. Mam czekać 45 minut, więc w między czasie
postanowiłam poczytać jakąś książkę. Wybrałam "Vampire Diares". W tle włączyłam płytę One
Direction "Up all night". Długo nie czytałam, ponieważ po jakichś 25 minutach w domu zjawiła
się Laura.
- Siema - powiedziała przy wejściu.
- Hej, zamówiłam dla nas pizze. Będzie za 15 minut - oznajmiłam.
- Spoko - odparła, nalewając herbaty do szklanki.
Usiadła obok mnie. Gadałyśmy ogólnie, przy włączonym telewizorze. Długo nie pogadałyśmy,
ponieważ ktoś zadzwonił do drzwi. Wiedziałam, że to facet z pizzeri, więc wstałam z kanapy
i poszła otworzyć drzwi. Pomyliłam się. Widok tej osoby w drzwiach bardzo mnie zdziwił. Był to
Harry Styles. Stałam nieruchomo aż on w końcu spytał.
- Mogę wejść ?
- Pewnie, wchodź - odpowiedziałam, zamykając drzwi.
- Jest Laura ?
- Taaak, siedzi w salonie, chodź - oznajmiłam nadal zdziwiona.
 Nie chciałam im przeszkadzać, więc poszłam do pokoju na górę. Widziałam tylko jak Laura wstaje
 i przytula Harry'ego na powitanie. 

~Laura~

 Jak tylko zobaczyłam Harry'ego, szczerze się ucieszyłam. Nie myślałam w ogóle, że go jeszcze zobaczę.
Przywitałam się z nim, przytulając go.
- Hej, co tam ? - spytał, dosiadając się do mnie.
- Całkiem dobrze a u cb ?
- Też - odpowiedział.
- Tak właściwie, to co cię do mnie sprowadza ? - spytałam.
 - Stęskniłem się - powiedział.
Uśmiechnęłam się. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć. Tym razem był to dostwca
pizzy. Zawołałam Natalię i spytałam Harry'ego czy zjadłby z nami. Zgodził się. Wszyscy usiadliśmy
do stołu. Nalałam wszystkim do szklanek oranżadę i zaczęłam zajadać się ciepła, pyszną pizzą. Prawie
od rana nic nie jadłam prócz płatków na śniadanie. Po 10 minutach skończyliśmy jeść. Natalia poszła
do siebie. Postanowiłam, że ja posprzątam po jedzeniu, a Harry powiedział, że mi pomoże.
 Pudełka po pizzy wyrzuciliśmy do kosza, szklanki po napojach włożyliśmy do zmywarki i ogólnie
ogarnęliśmy wszystko przy stole. Po sprzątnięciu wyszłam z Hazzą na podwórko. Pewnie gdybyśmy
poszli do miasta czy coś, on spotkałby masę fanek. Usiedliśmy na kocu, który był już wcześniej rozłożony.
Siedząc na podwórko rozmawialiśmy o sobie. Zadawałam Harry'emu dużo pytań, tak jak on mi
Był zupełnie inny niż opisywały go te wszystkie gazety. Miły, zabawny i mega przystojny *_*. Chociaż
to wiedziałam już wcześniej. Poinformowałam go o koncercie, na którym będą a tą sobotę. Ucieszyłam
się tak samo jak on. Być może się spotkamy. Po koncercie będą rozdawać autografy, więc może się
załapię. Nawet się nie obejrzeliśmy a dochodziła już godzina 17. Chociaż na dworze było całkiem jasno.
 Nagle zadzwonił telefon Hazzy. Odebrał. Rozmawiał jakieś 3 minuty.
- Muszę już iść, Paul dzwonił i mówił, że mamy jakiś wywiad - oznajmił.
- Spoko, powodzenia.
 Na pożegnanie Harry pocałował mnie w policzek. Odprowadziłam go do jego samochodu, pomachałam
mu jeszcze na pożegnanie i wróciłam do domu. Wyłączyłam radio, które nadal było włączone i
ruszyłam w kierunku pokoju Natalii. Siedziała na łóżku ze słuchawkami. Usiadłam obok niej, a ta je
ściągnęła. Opowiedziałam jej krótko o Harry'm, wzięłam telefon i poszłam do
łazienki wziąć kąpiel. Zajęło mi to 30 minut. Ubrałam się w koszulę nocną. Zeszłam po schodach do
salonu i włączyłam telewizję. Oglądałam jakiś serial. Był nawet ciekawy, dopóki nie zgłodniałam. W
kuchni przygotowałam sobie jajecznice i zrobiłam herbatę. Dolałam Molly mleka, bo już się skończyło
i ponownie usiadłam przed telewizorem. Po zjedzeniu odłożyłam talerz i szklankę. Wróciłam do pokoju.
Włączyłam swoją MP4 i położyłam się spać. Nagle dostałam sms-a od Hazzy. Przeczytałam : 'Dobranoc,
do zobaczenia ! < 3'. Uśmiechnęłam się do telefonu i po chwili odpisałam 'Dobranoc, trzymam Cię za słowo ;**'.  Po 21 zasnęłam.




+ jakaś nuta oczywiście ! ; ** One Direction LWWY ! < 333

4 komentarze:

  1. Aj. Cudowne, po prostu cudowne.:D Kocham tą piosenkę.:D
    opowiadanie-1d-boys.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. całkiem fajne ;)
    oj-nie-pierdol.blogspot.com , wejdziesz ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się :D czekam na nn i zapraszam do mnie: http://wemakeupthenwebreakupallthetime-1d.blogspot.com/ ;))
    Kocham tą piosenkę ;D :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super czekam na nn :)
    Zapraszam na http://nanana99.blogspot.com/ (Wiem że kiedyś czytałaś a teraz znów wróciłam do pisania jego więc zapraszam :) )

    OdpowiedzUsuń